Drodzy rodacy, odczepcie się od Węgier.
Operacja 27-1, to był polski manewr, ze z góry obliczonym efektem. Żaden sojusznik nie mógłby wpłynąć na przebieg tej rozgrywki, a trudno oczekiwać, żeby tak poważny gracz, jak węgierski premier, naraził strategiczne interesy swojego kraju, biorąc udział w bitewce, która i dla polskiego rządu miała znaczenie co najwyżej taktyczne.
[]