Jak ustalił poseł Budka, w miejscu wypadku z udziałem samochodu przewożącego premier Szydło, przebiega na jezdni nie podwójna linia ciągła, ale potrójna linia ciągła. Na zdjęciach ze zdarzenia nie widać jej, bo częściowo przysłonił ją śnieg, a w części zdążyli ją zamaskować funkcjonariusze ABW. Jak wiadomo, w przypadku potrójnej linii ciągłej, nie wystarczy, aby uprzywilejowane pojazdy emitowały sygnał dźwiękowy. Sygnał ten powinien być odtwarzany na melodię Międzynarodówki.
Powołując się na ustalenia Gazety Wyborczej, parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej poinformował, że nie można wykluczyć, iż kierowca rządowej limuzyny prowadził pojazd z zamkniętymi oczami, odwracając się co chwilę w stronę dowcipkującej z tylnego siedzenia pasażerki.
Poseł Budka ujawnił także, w jaki sposób traktuje się sprawców wypadków drogowych w państwach cywilizowanych. Otóż osobom takim przysługuje prawo do bezpłatnego noclegu w pięciogwiazdkowym hotelu i ciepły wykwintny posiłek w asyście ekskluzywnej call-girl. Tylko w wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się, aby sprawcę wypadku reprezentował jeden obrońca. Zwykle policja wysyła komfortowy autokar po przedstawicieli pięciu kancelarii adwokackich, zlokalizowanych najbliżej miejsca zdarzenia w promieniu trzystu kilometrów.
Przy okazji ustaleń okoliczności wypadku rządowej limuzyny, okazało się, że poseł Budka przebywa nielegalnie na terytorium Państwa PiS. Jest on bowiem obywatelem Tenkraju, w związku z czym przed przekroczeniem granicy zobowiązany był wystąpić o wizę.
[]
